Rekolekcje wielkopostne w Głębinowie

W ostatnich mroźnych dniach lutego licealiści wzięli udział w rekolekcjach wielkopostnych w Głębinowie. Był to niezwykle piękny i owocny czas, spędzony w miłej atmosferze wśród przyjaciół na próbach odkrywania piękna, które drzemie w każdym z nas. Tematem przewodnim rekolekcji było poszukiwanie światła Ducha Świętego na krętych ścieżkach ludzkiego życia.

Na początek obejrzeliśmy inscenizację fragmentu ewangelii o ubogiej Samarytance oraz  kultowego „Forresta Gumpa”, który w lekki lecz mądry sposób przypomniał, że „życie jest jak pudełko czekoladek-nigdy nie wiesz, na co trafisz”. Wysłuchaliśmy również konferencji księdza Przemysława, który zachęcał młodych ludzi, by otworzyli się na strumień wody żywej. Gospodarz Głębinowa w sugestywny sposób, prezentując fragmenty filmowe lub poglądowe scenki, tłumaczył prawdy naszej wiary. Próbowaliśmy odpowiedzieć na pytania o źródła zła w człowieku oraz istotę rozmowy z Bogiem w Eucharystii. Późnym wieczorem uczestniczyliśmy w adoracji Najświętszego Sakramentu z akompaniamentem młodzieżowego zespołu z Nysy. Była również okazja do wyznania swoich grzechów w czasie spowiedzi.

„Panie, przenikasz i znasz mnie” – modlitwą słowami „Psalmu 139” rozpoczęliśmy drugi dzień naszych rekolekcji. Wzięliśmy udział w spotkaniu z ks. Tomaszem Szczecińskim, diecezjalnym egzorcystą, który zapraszał do zarzucenia bylejakości w życiu, oddawaniu się pasjom i entuzjazmu w dzieleniu się sobą z drugim człowiekiem. Utwierdziliśmy się w przekonaniu, że najskuteczniejszym orężem w walce ze złem jest modlitwa. Przed obiadem zziębnięci (za to niezmiennie zadowoleni) spacerowaliśmy nad brzegiem zamarzniętego, przepięknego Jeziora Nyskiego. Po południu nastąpił najważniejszy moment – uczestniczyliśmy w Mszy Świętej w Parafialnym Kościele pw. Świętego Urbana, w którym w szczególny sposób czci się św. Ritę, patronkę od spraw beznadziejnych, której zawierzyliśmy nasze troski, dylematy i wewnętrzne utrapienia.

W przerwach próbowaliśmy choć na chwilę odłożyć nieodzowne zazwyczaj telefony komórkowe i otworzyć się na drugiego człowieka. W grupach przygotowaliśmy dla siebie nawzajem quizy i interakcyjne zabawy. Próbowaliśmy się zintegrować i lepiej poznać, i chyba się udało, skoro ze szczerym wzruszeniem opuszczaliśmy to miejsce, by wrócić do rutyny i codziennych obowiązków.